W gdańskiej prokuraturze toczy się postępowanie w sprawie dwóch zawiadomień o możliwości popełnienia przestępstwa przez władze Opery Bałtyckiej.
- Sprawa jest w toku. Zbierany jest materiał dowodowy, przesłuchiwani są świadkowie. Postępowanie dotyczy wielu wątków związanych z naruszaniem praw pracowniczych i utrudnianiem działalności związkom zawodowym - mówi prok. Remigiusz Signerski, szef Prokuratury Rejonowej Gdańsk Wrzeszcz. - Na tym etapie nie wiemy jeszcze, czy w związku ze sprawą postawione zostaną zarzuty czy też nie. Działania śledczych są wynikiem dwóch zawiadomień, jakie wpłynęły do prokuratury w związku z podejrzeniem łamania przepisów prawa przez władze Opery Bałtyckiej. Pierwsze z nich złożyła w lipcu br. Państwowa Inspekcja Pracy, po przeprowadzonych od listopada 2016 roku do czerwca 2017 roku dwóch kontrolach w teatrze. - W wyniku przeprowadzonych kontroli inspektor pracy podjął uzasadnione podejrzenie popełnienia przestępstwa, polegającego na złośliwym i uporczywym naruszaniu praw pracownika wynikających ze stosunku pracy i ubezpieczenia społecznego, tj. zatrudnianiu