- Nie ma sensu dalej się łudzić - mówi Sylwester Gałuszka, artysta i animator sztuki. - Istnienie Kolonii Artystów na terenach postoczniowych w Gdańsku niebawem dobiegnie końca. Obecni zarządcy tego terenu nie widzą tam miejsca dla artystów i działań artystycznych, trzeba więc zmienić miejsce. Władze miasta zaproponowały nam pięć budynków, z których wolny pozostał jeden. Oglądaliśmy go wczoraj i jesteśmy zainteresowani jego przejęciem i zagospodarowaniem.
Blisko dziesięcioosobowa grupa lokatorów dotychczasowej Kolonii w towarzystwie Marcina Sylwańczyka, kierownika Referatu Kultury w biurze prezydenta Gdańska, oglądała wczoraj przemysłowy budynek przy ul. Elbląskiej w Gdańsku. Według pierwszej oceny można w nim urządzić mieszkania, pracownie oraz wydzieloną przestrzeń, w której odbywałyby się wystawy, koncerty czy spotkania. Nie jest jeszcze pewne, czy zwycięży koncepcja tylko z mieszkaniami i pracowniami, czy rozszerzona o działalność skierowaną do szerszej publiczności. - Rzeczywiście, mogę potwierdzić wstępne zainteresowanie artystów budynkiem przy Elbląskiej - mówi Marcin Sylwańczyk. - Miastu również zależy na jak najszybszym rozwiązaniu tego problemu. Artyści muszą przedstawić teraz swoją koncepcję wykorzystania posesji. Wtedy zaczniemy konkretne rozmowy. Jesteśmy też zgodni, że powinno powstać zarządzające tym miejscem stowarzyszenie. Osoby prywatne mają o wiele mniejsze możliwo�