Dziesiąty raz na ulicach centrum Gdańska w Wielki Piątek odbyła się inscenizacja Misterium Męki Pańskiej. Tradycyjnie scena sądu Piłata nad Jezusem odbyła się przed Dworem Artusa.
Tłumu zgromadzonych mieszkańców i turystów na Misterium nie zniechęcił trwający kilka minut nagły opad gradu. Ciemne chmury, przez które co chwile przebijało się słońce, jeszcze mocniej podkreśliły inscenizacje wydarzeń sprzed dwóch tysięcy lat. Bardzo wymowna była scena uwolnienia Barabasza - mężczyzny w drogim garniturze nazwanego przez Piłata "oligarchą, malwersantem i człowiekiem, który sprzeniewierzył wasze pieniądze". Po oswobodzeniu Barabasz wręczył strażnikom pokaźny plik banknotów i zrobił sobie "selfie" z zakrwawionym i cierpiącym Jezusem. Drogi Krzyżowej jak co roku biegła obok hali targowej, dworca PKP aż na Górę Gradową gdzie po godzinie 15 odegrano scenę ukrzyżowania. W Misterium wzięło udział setki osób. W tym roku po raz pierwszy odbyło się także drugie gdańskie Misterium - nocne, które rozpoczęło się o godz. 22 pod Bastionem św. Gertrudy, a zakończyło przy Bazylice Mariackiej o północy.