EN

16.07.2008 Wersja do druku

Gdańsk. FETA rusza z kopyta

- Biały koń, sporo piasku, 30 puszek coca-coli, wózek widłowy, dwa dźwigi... - wylicza Elwira Twardowska, szefowa Międzynarodowy Festiwalu Teatrów Plenerowych i Ulicznych FETA. To zaledwie cześć rekwizytów, o które poprosili występujący na imprezie artyści

Zanim FETA zaczęła się na dobre, pojawiło się małe zamieszanie. Dwa największe przedstawienia miały być pokazane na Ołowiance. Jednak parę dni temu okazało się... że trwają tam prace budowlane. W trosce o bezpieczeństwo widzów i artystów widowiska musiały zostać przeniesione. I tak dzisiejsza parada "Wyprawa" grupy Asocjacja 2006 ruszy z Targu Węglowego (a nie jak podawano wcześniej - z ulicy Szafarnia); a wieczorny spektakl "Ginkgo" [na zdjęciu] Niemców z Antagon Theater AKTion obejrzeć będzie można na Placu Zebrań Ludowych (a nie na Ołowiance). Kolejna zmiana w sobotę - głośny "Czas Matek" Teatru Ósmego Dnia przeniesiony będzie z Ołowianki na teren stoczni. Co roku organizatorzy FETY muszą zadbać o rekwizyty, które potrzebne będą występującym artystom, a trudno przewieźć je przez granicę. - W tym roku to przede wszystkim biały koń - mówi Elwira Twardowska, dyrektor festiwalu. - Ale także sporo jasnego piasku, 30 puszek coca-coli, wóz

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

FETA rusza z kopyta

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza - Trójmiasto nr 165

Autor:

Mirosław Baran

Data:

16.07.2008

Festiwale