Premierę na scenie Opery Bałtyckiej "Eurazja" [na zdjęciu], baletowe widowisko Izadory Weiss, miała w maju tego roku. Wkrótce potem do Gdańska zgłosił się wrocławski Teatr Muzyczny Capitol, który upomniał się o prawa autorskie do tego spektaklu, rok wcześniej przygotowanego we Wrocławiu przez Izadorę Weiss.
Sąd przychylił się do wniosku Capitolu, by do czasu rozstrzygnięcia, czy choreograf nie naruszyła zawartych z tym teatrem umów, zakazać wystawiania "Eurazji" na gdańskiej scenie. Przy tempie rozstrzygania podobnych spraw przez sądy rysowała się perspektywa, że gdańska "Eurazja II", jak pospiesznie przechrzczono spektakl, na długo trafi do zamrażarki. Dzięki rozmowom między dyrekcjami obu scen udało się jednak dojść do pozasądowego porozumienia. "Eurazja II" w lutym wraca do repertuaru. - Prowadzimy także rozmowy o możliwości pokazania tego spektaklu za granicą - dodaje dyrektor Opery Bałtyckiej Marek Weiss -Grzesiński. - Finalizowane są ustalenia z agencjami. Zamkniemy je może już w tym roku, a najdalej w lutym, kiedy na wznowienie "Eurazji" będą mogli przyjechać agenci. Dyrektor negocjuje także możliwości pokazania w Warszawie drugiego baletowego widowiska, przedstawienia "4 &4". Na razie musi uznać swoją porażkę w rozmowach ze związka