Teatr Nowy prezentuje „Elisabeth Costello” w paryskim La Colline od 5 do 16 lutego. Dziennik „Le Monde” w swej recenzji podkreśla rolę Mai Komorowskiej. „Niekiedy starczy tylko twarz czy głos, by nastąpiła wielka teatralna chwila, jedna z tych, o których wiemy, że zapiszą się w pamięci na zawsze” - zauważa gazeta.
Francuski portal kulturalny Transfuge w recenzji spektaklu "Elisabeth Costello", prezentowanego w paryskim teatrze Colline, uznaje spektakl za "jeden z najgłębszych" wyreżyserowanych przez Krzysztofa Warlikowskiego; chwali też "wspaniały zespół" Teatru Nowego.
Warlikowski "w każdym ze swych spektakli krąży wokół możliwej derealizacji wszechświata i poszukiwania języka performatywnego" - czytamy w recenzji opublikowanej 12 lutego. Transfuge określa Warlikowskiego jako "jednego z największych dzisiaj reżyserów literatury", wymieniając "Elisabeth Costello" i inscenizację opartą na twórczości Marcela Prousta.
Teatr Nowy prezentuje "Elisabeth Costello" w paryskim La Colline od 5 do 16 lutego. Jeden z najważniejszych dzienników francuskich po pierwszym spektaklu opublikował obszerną recenzję z portretem Mai Komorowskiej, akcentując jej "mistrzowski" udział w spektaklu.
"Niekiedy starczy tylko twarz czy głos, by nastąpiła wielka teatralna chwila, jedna z tych, o których wiemy, że zapiszą się w pamięci na zawsze, z siłą nierozwiązanego pytania egzystencjonalnego. Ten cud, którego niestrudzenie szukamy i który w teatrze tak rzadko znajdujemy, wydarza się pod sam koniec spektaklu, mistrzowskiego od końca do końca" - podkreśla "Le Monde".
Nazywa występ Teatru Nowego "odyseją egzystencjalną" w której "współczesna Alicja przechodzi przez lustra" i w której Maja Komorowska "bierze na siebie najbardziej przejmującą część"; w owej części "nagi teatr, pozbawiony wszystkich swych masek", dotyka "kondycji ludzkiej".