Film Romana Polańskiego "Oficer i szpieg" został nominowany do Cezara m.in. w kategorii najlepszy film, najlepszy aktor i najlepsza reżyseria oraz za montaż, muzykę, kostiumy i scenografię. Decyzja Akademii przyznającej nagrody wywołała protest środowisk feministycznych.
Nominacje ogłoszono w środę, a "Oficer i szpieg" wyprzedził, jeśli chodzi o ich liczbę, konkurentów: "Poznajmy się jeszcze raz" oraz "Nędzników". Oba obrazy uzyskały po 11 nominacji. Na kolejnych miejscach znalazły się "Portret młodej kobiety w ogniu" - 10 nominacji oraz "Dzięki Bogu" z 8 nominacjami. Nominacje dla filmu Polańskiego skrytykowało środowiska feministyczne. Organizacja Osez le Feminisme napisała w mediach społecznościowych, że "gdyby gwałt był sztuką, to Polańskiemu należałyby się wszystkie Cezary". Założycielka organizacji Caroline De Haas stwierdziła, że przyznane nominacje "pokazują, że świat kina nie zmierzył się przemocą seksualną, jakiej doświadczają dzieci we Francji". "Zapewniając rozgłos artyście oskarżonemu o gwałt na nieletniej, #cesars2020 uczestniczy w uciszaniu ofiar" - komentowały z kolei #NousTous. Sekretarz stanu ds. równości płci Marlene Schiappa na falach radia RTL komentując nominacje do Ceza