Międzynarodowy Festiwal Szkół Lalkarskich w Białymstoku relacjonuje Monika Żmijewska w Gazecie Wyborczej - Białystok.
Starszej pani upadła laska. Potem zgasła żarówka. I to już Finom wystarczy, by zrobić spektakl W Białymstoku od wtorku trwa Międzynarodowy Festiwal Szkół Lalkarskich. Studentów z 15 krajów (około 200 osób) łatwo w mieście zauważyć, jak przemieszczają się między dwoma miejscami (Białostockim Teatrem Lalek i Akademią Teatralną). Widać ich z daleka: kolorowe stroje i fryzury. I nożyczki - symbol festiwalu - w rozmaitej formie: na koszulkach, identyfikatorach, torbach. Spektakle grane są w ciągu dnia dwukrotnie, więc każdy może obejrzeć talenty kolegów z innego kraju. Najlepiej mają Litwini z Vilniaus Dailes Akademija (jedyna nieteatralna szkoła na festiwalu). Powiesili już wystawę scenografii i lalek w foyer BTL (czynna do niedzieli) i teraz mogą w spokoju oglądać przedstawienia innych. - W naszej szkole nie ma reżyserii lalek, może dzięki tej wystawie nawiążemy współpracę z reżyserami? - ma nadzieję Julia Skuratova z Wilna. Niemki z