XX Międzynarodowy Festiwal Teatrów Plenerowych i Ulicznych Feta w Gdańsku. Pisze Katarzyna Sudoł w Gazecie Wyborczej - Trójmiasto.
Tegoroczna edycja festiwalu FETA upłynęła pod znakiem kapryśnej pogody, różnorodnych spektakli i niezapomnianych wrażeń. Bo tych na FECIE nigdy nie brakuje. Choć deszcz nie oszczędzał festiwalu (zresztą nie pierwszy raz) to widzowie, jak zwykle, dopisali. FETA w Gdańsku. Wbrew przeciwnościom XX. jubileuszowa FETA za nami. I choć pogoda nie dała organizatorom odetchnąć ani na chwilę, trzeba przyznać, że świetnie poradzili sobie z przeciwnościami. Czwartek - pierwszy dzień festiwalowych wrażeń - niemal utonął w rzęsistej ulewie, która dosłownie zalała Gdańsk. Część spektakli odwołano. To, czego nie mogliśmy oglądać pierwszego dnia, odbyło się później. Jednak niektórzy artyści przetrwali i ulewę - ci zagrali pod dachem lub po prostu w deszczu, który nadał spektaklom dodatkowego klimatu. Czwartkowa frekwencja była niewielka, na festiwalu pojawili się najbardziej wytrwali fani teatrów plenerowych. FETA w Gdańsku. Progres org