- Na co liczę? Że dostaniemy od mieszkańców Nowej Huty artystyczne błogosławieństwo. Sukcesem festiwalu będzie już to, że nas zaakceptują w swojej przestrzeni - mówi BARTOSZ SZYDŁOWSKI, szef krakowskiego Stowarzyszenia Teatralnego "Łaźnia" i Festiwalu Genius Loci.
Tym razem festiwal odbywać się będzie nie w dawnej żydowskiej dzielnicy Kazimierz, ale w Nowej Hucie. Dlaczego? Bo kilka miesięcy temu Łaźnia przeprowadziła się z Kazimierza (kłopoty lokalowe) do największej, 300-tys. dzielnicy Krakowa. Stowarzyszenie dostało od gminy budynek po dawnych warsztatach szkolnych. - Festiwal będzie więc też naszym przywitaniem się z mieszkańcami Nowej Huty, czymś w rodzaju artystycznego wieczorku zapoznawczego - mówi Szydłowski. - Chcemy im pokazać, że Łaźnia to miejsce spotkania z pozoru dwóch różnych światów: artystycznej kreacji i zwyczajnego życia. Kiedy wprowadziliśmy się na Kazimierz, nie byliśmy pewni, czy ludzie zaakceptują naszą obecność. Teraz zdajemy podobny egzamin właśnie w Nowej Hucie. Niedzielny wieczór odbywać się będzie pod hasłem "Noc afirmacji". Temat: pojęcie wspólnoty. M.in. Łaźnia poprosiła mieszkańców o przyniesienie przedmiotów, które są w jakiś sposób dla nich ważne i ma