Część pracowników elbląskiego teatru zarzuca swojemu dyrektorowi mobbing i nepotyzm. Skarżą się do ministra kultury i domagają ogłoszenia konkursu, który wyłoni nowego szefa. Rzecznik teatru: - To paszkwil i manipulacja.
W liście skierowanym do ministra Bogdan Zdrojewskiego napisali m.in. "Chcielibyśmy wyrazić swoje głębokie zaniepokojenie przedłużeniem kontraktu obecnemu dyrektorowi Teatru im. Aleksandra Sewruka w Elblągu z pominięciem procedury konkursowej (...). Od dłuższego czasu informujemy władze samorządowe o nadużyciach związanych z działalnością obecnego dyrektora Mirosława Siedlera. Wielokrotnie wysyłaliśmy pisma do marszałka województwa warmińsko-mazurskiego w tej sprawie. Ponadto odbyło się spotkanie zespołu aktorskiego z władzami województwa dotyczące przypadków mobbingu, nepotyzmu, zastraszania oraz psychicznego nękania pracowników teatru. Jak na razie jedynym wymiernym efektem naszych działań były zwolnienia aktorów. Niestety tak zwane myślenie słupkami i czysto ekonomiczne podejście do instytucji kultury spowodowało, że osoba która depcze godność pracowników i niszczy wspólnotę jaką jest teatr, została pozostawiona na stanowisku z pomini