"Między dniem a nocą (Dybuk)" w reż. Szymona Szurmieja w Teatrze Żydowskim w Warszawie. Pisze Janusz R. Kowalczyk w Rzeczpospolitej.
Przedstawienie "Między dniem a nocą (Dybuk)" [na zdjęciu scena z przedstawienia] - według utworów Szymona An-skiego "Dybuk" oraz "Dzień i noc" - zaadaptował i wystawił Szymon Szurmiej przy reżyserskim wsparciu Artura Hofmana. Zespół Teatru Żydowskiego, który coraz lepiej poczyna sobie w formach muzyczno-tanecznych, z dramatem sensu stricto radzi sobie jednak słabiutko. An-ski, klasyk dramaturgii jidysz, odwołując się do starej żydowskiej legendy, stworzył romantyczną opowieść, nawiązującą do pradawnych obrzędów religijnych, zwyczajów i przypowieści. Dybuk - dla jednych wierzenie, dla innych zabobon - oznacza wcielenie się ducha osoby zmarłej w żywą. Za każdym razem, gdy zbliża się nieszczęście - zagrożenie społeczności lub pojedynczej osoby - żyjący mogą wzywać pomocy zmarłych. Pobożni Żydzi na głębokim Polesiu gwarzą o mądrości swoich rabinów i cadyków. Chonon (Piotr Sierecki), zafascynowany kabałą student miejscowej jesziwy,