Po przeczytaniu 2-stronnicowej odpowiedzi Michała Merczyńskiego na mój ubiegłotygodniowy felieton pomyślałem, że powinienem chyba pisać bardziej precyzyjnie - pisze dla e-teatru Paweł Wodziński.
Zawarte w moim felietonie uwagi nie dotyczyły bowiem Narodowego Instytutu Audiowizualnego, odnosiły się do różnicy zdań w rozumieniu funkcji i roli kultury publicznej we Wrocławiu, w trakcie przygotowań do Europejskiego Kongresu Kultury. Stanowisko jednej z cytowanych osób jest mi bliskie, drugiej natomiast całkowicie niezrozumiałe. Jako "doświadczony twórca i dyrektor" uważam, że na stwierdzenia podkreślające niedemokratyczne zasady organizowania wydarzeń kulturalnych, powinno się natychmiast zwracać uwagę, tworzą one bowiem bariery w dostępie do kultury i powodują brak zaufania publiczności. Model kultury w Polsce w coraz większym stopniu opiera się na jednorazowych "eventach". W ostatnich latach wydarzenia o charakterze festiwalowym, indywidualne działania artystyczne, również interdyscyplinarne, projekty międzynarodowej wymiany kulturalnej stymulowały rozwój polskiej kultury, budowały wokół niej zainteresowanie i stanowiły znakomitą promocję