"Ryszard II" w reż. Andrzeja Seweryna w Teatrze Narodowym w Warszawie. Pisze Antoni Winch w wortalu Teatr Dla Was.
Teatr można robić na dwa sposoby. I nie chodzi tu wcale o, tak popularny ostatnio, problem wierności wobec tekstu sztuki przeciwstawiony niezwykle swobodnej jego interpretacji. Podstawowym zadaniem teatru jest bowiem wstrząsać. Robi to przez naukę, przekaz pewnych wartości, poruszenie emocji etc. Nie ważne czy dokonuje tego w zgodzie z wolą dramaturga, czy też wbrew niemu, nieważne czy traktuje jego tekst z szacunkiem i pietyzmem, starając się nie uronić z niego ani jednego słowa, ani jednej litery, czy też tekst ten jest dla niego jak narzędzie, rozbija go, łączy swobodnie z innymi utworami itp. Jeżeli wstrząsa, przemawia do widza, porusza jego emocje, wszystkie chwyty, formy, sposoby, pomysły są dozwolone. Teatr można robić dziecinnie lub dojrzale. Dziecinny jest wtedy, gdy nie daje nic poza rozrywką, gdy czaruje bogactwem dekoracji, kusi oprawą muzyczną, przyciąga wzrok kostiumami dopracowanymi do najdrobniejszych szczegółów. Nie oznacza to b