Ze zdumieniem przyjąłem decyzję o wycofaniu się TVP Opole z premiery telewizyjnej spektaklu "Opowieści lasku wiedeńskiego" w reżyserii Mai Kleczewskiej, która miała być, jak słusznie zauważa Pan Dyrektor TVP Opole, wspólnie przez nas organizowana - pisze Tomasz Konina dyrektor naczelny i artystyczny Teatr im. Jana Kochanowskiego w Opolu.
Pragnę przypomnieć, że dopiero 13 maja (wtorek), na trzy dni przed premierą, pracownicy TVP Opole zwrócili się do reżyserki z prośbą o możliwość wejścia na próby i ich rejestracji. Na tym etapie zaawansowanych przecież prób nie było już możliwe zarejestrowanie tzw. procesu twórczego, podglądania pracy twórców i aktorów, co zostało uwzględnione w umowie, i co - jak możemy się domyślać - było intencją dziennikarzy TVP Opole. Mimo to reżyserka zgodziła się jednak wpuścić na próbę następnego dnia (tj. 14 maja) ekipę telewizyjną w pełnym składzie - dziennikarkę, dwóch operatorów kamer, dźwiękowców. Wyraziła również zgodę (co w teatrach nie jest praktykowane) na rejestrację całego spektaklu jeszcze przed pokazem premierowym. Jest powszechnym zwyczajem teatralnym, że to reżyser wybiera 2-3 sceny i prezentuje je dziennikarzom oraz zezwala na ich rejestrację. Maja Kleczewska wykazała się daleko idącym zaufaniem, wyrozumiałości�