Sezon się jeszcze nie zaczął, a Stary Teatr w Krakowie ma kolejnego dyrektora artystycznego. W sukces duetu Mikos/Polewka mało kto pod Wawelem wierzy. Czy legendarna scena podzieli los Teatru Polskiego we Wrocławiu? bo we wrocławskim Polskim wbrew aktorom, wbrew publiczności i wbrew tradycji tamtej, do niedawna wielkiej sceny, rządzi Cezary Morawski. Bez pomysłu, bez widowni, ale z poparciem ministerstwa - pisze Dawid Karpiuk w Newsweeku.
W Starym podobno już dawno nie było ciastek. A teraz aż się wysypują. W foyer teatru zachęcają, żeby się częstować, ale o nic nie pytać, bo nikt nic nie wie. Tylko tyle że na godzinę trzynastą dyrektor Mikos zwołał konferencję i wtedy się wszystko wyjaśni. A te ciastka to dyrektor kazał rzucić z nerwów, żeby ludzi trochę do siebie przekonać. Bo ludzie nie zawsze chcą słuchać, nie chcą dyrektorowi pozwolić. Jeszcze konkurs na dyrektora Starego Teatru nie był rozstrzygnięty, już go skreślili, bo się ośmielił startować przeciwko Klacie. Może w końcu zrozumieją, że dyrektor chce zrobić dobrze. Chce zrobić przy Jagiellońskiej nowy Stary Teatr. Sytuacja jest skomplikowana, więc spróbujmy ją jakoś uprościć. Marek Mikos w duecie z Michałem Gieletą wygrał konkurs na stanowisko dyrektora Starego Teatru. Konkurs zorganizowało Ministerstwo Kultury, które chciało usunąć dotychczasowego dyrektora Jana Klatę - jednego z najzdolniejszych re