Twórcy gdańskiego spektaklu nie unikają dydaktyzmu prozy Collodiego, jednak nadają jej efektowną formę inscenizacyjną - o "Pinokiu" wg Carla Collodiego w reż. Pawła Szkotaka w Teatrze Miniatura w Gdańsku pisze Wiktoria Formella z Nowej Siły Krytycznej.
Ostatnia premiera za dyrekcji Romualda Wiczy-Pokojskiego w Teatrze Miniatura w Gdańsku to dobre, choć niepozbawione mankamentów podsumowanie jego kadencji. "Pinokio" na podstawie powieści Carla Collodiego w reżyserii Pawła Szkotaka jest niezwykle atrakcyjną plastycznie opowieścią o drewnianej kukiełce symbolizującej człowieka, który staje się zabawką zdaną na łaskę losu. Inscenizacja przygotowana na Dzień Dziecka zręcznie wydobywa z klasyki literatury dziecięcej problematykę rodzinną i... nadmiernie poucza młodych widzów. W popkulturowym wyobrażeniu Pinokio został oderwany od oryginału i funkcjonuje jako synonim kłamcy, któremu za karę rośnie nos. Powrót do lektury z lat dzieciństwa uświadamia, że wydłużanie nosa było zaledwie epizodem, który niemniej odcisnął piętno na charakterystyce Pinokia jako krnąbrnego i nieposłusznego pajacyka. Ta ocena wydaje się powierzchowna - trudno bowiem nie dostrzec, że jego działania są motywowane głó