EN

4.07.2006 Wersja do druku

Drugi dzień z pamiętnika początkującego tancerza

Jestem chyba chudszy o 2 kg, ale to nic dziwnego po tak intensywnym treningu. Zajęcia trwają od rana do wieczora. Zaczęliśmy od podstaw. Uczyliśmy się... chodzić, siadać i oddychać - pisze Tomasz Malkowski w Gazecie wyborczej - Katowice.

Bytom na dwa tygodnie lipca stał się tyglem międzynarodowym. W ramach XIII Konferencji Tańca Współczesnego odbywają się warsztaty taneczne najrozmaitszy technik i stylów z całego świata. W jednym miejscu spotykają się różnorodne kultury ekspresji ciała. Praktycznie nie ma chwili wytchnienia, krótkie przerwy wystarczają, by przejść z jednego studia do drugiego, a są one porozrzucane po całym mieście. Wczoraj zapisałem się na pięć różnych zajęć, wszystkie łączy egzotyka. Szczelnie wypełniły mój dzienny grafik. Pierwsze zajęcia, które mam z samego rana, dotyczą tradycyjnego tańca japońskiego nihon buyo. Nauka tańca jest w tym przypadku porównywalna z nauką języka japońskiego. Musimy uczyć się wszystkiego od podstaw. Zajęcia prowadzi drobna Kazuko Yamazaki [na zdjęciu]. Jak mówi, nauka tradycyjnego tańca w Japonii zaczyna się bardzo wcześnie. Kazuko miała cztery lata. Na początku uczymy się siadać. Nie jest to tylko element t

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Drugi dzień z pamiętnika początkującego tancerza

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza - Katowice nr 154

Autor:

Tomasz Malkowski

Data:

04.07.2006

Festiwale