Teatr Ósmego Dnia, jak i Odin Teatret są dzisiaj teatrami czterdziestoletnimi. Dla nas, grup tworzących "małe tradycje", 40 lat to czas bardzo długi. Statki, na których płyniemy, od dłuższego czasu już trzeszczą. Nie chcemy być ocaleni, i kiedy czytamy nasze nazwiska w książkach mówiących o historii, chęć buntu włada nami mocniej niż duma - pisze Eugenio Barba z okazji jubileuszu Teatru Ósmego Dnia w Poznaniu.
W grudniu 2004 roku Teatr Ósmego Dnia, najwybitniejszy polski zespól alternatywny, obchodził czterdziestolecie istnienia. Z tej okazji publikujemy pierwszą część materiałów jubileuszowych; część druga ukaże się w następnym numerze. Poświęcony Ósemkom blok powstał dzięki wydatnej współpracy prof. Juliusza Tyszki. W 1964, u korzeni, byliście teatrem studenckim. Dziś jesteście punktem odniesienia w historii teatru polskiego i europejskiego drugiej połowy XX w. Tworzycie, moim zdaniem, jedną z "małych tradycji" teatru naszych czasów. Nazywam je "małymi", by odróżnić je od wielkich tradycji zachodnich i azjatyckich - od europejskiej opery do kabuki, od baletu klasycznego do kathakali. Lecz, w sposób paradoksalny, nasze "małe" teatry SĄ prawdziwymi tradycjami. Choć tworzą je małe grupy ludzi i nie po to, by przekazywać z generacji na generację własną wiedzę, własne techniki i własny repertuar, bronią się jednak mimo wszystko, ucieleśniają