Największe nieprawidłowości są w Operze Wrocławskiej - stwierdziła Najwyższa Izba Kontroli w raporcie po kontroli w instytucjach kultury na Dolnym Śląsku. Zawiadomiła rzecznika dyscypliny finansów publicznych.

Najwyższa Izba Kontroli wzięła pod lupę instytucje podległe marszałkowi województwa: Operę Wrocławską, Filharmonię Dolnośląską w Jeleniej Górze i Filharmonię Sudecką w Wałbrzychu, a także Narodowe Forum Muzyki jako miejską instytucję kultury.

Mechanizm korupcjogenny

Marcin Kaliński, p.o. dyrektora Delegatury NIK we Wrocławiu: - Niestety w niektórych przypadkach można mieć poważne zastrzeżenia do sposobu wydawania przez te instytucje publicznych pieniędzy. Największe dotyczą kierownictwa Opery Wrocławskiej, które zatrudniło dyrektora artystycznego z naruszeniem zasady przejrzystości, bezprawnie stosując tryb zamówienia z wolnej ręki. W efekcie opera zgodziła się wypłacić dyrektorowi średnio ponad 63 tys. zł miesięcznie. Jest to stawka czterokrotnie przekraczająca te obowiązujące za wykonywanie adekwatnych zadań w innych tego typu instytucjach. Izba uznała to za niegospodarność.