O "Valerie" w reż. Alaina Lecucqa z Białostockiego Teatru Lalek prezentowanej podczas Warszawskich Spotkań Teatralnych pisze Antoni Winch z Nowej Siły Krytycznej.
Rzecz dzieje się wśród dekoracji z papieru. Z tego materiału wykonane są również lalki. Nawet fabuła i intryga są papierowe. Choć jest w tym jakaś konsekwencja i spójność, to nie zrobiło to przedstawieniu "Valérie" Białostockiego Teatru Lalek dobrze. Spektakl opowiada historię młodej, pięknej dziewczyny, tytułowej Valérie (Agnieszka Sobolewska). Wychowuje ją Babka (Magdalena Czajkowska). Pewnego dnia Valérie zaczyna interesować się Konstabl (Wiesław Czołpiński). Jest to... no właśnie nie do końca wiadomo, czy bardziej diabeł, czy ktoś w rodzaju Prospera, czyli uczony, który zdobył wiedzę tajemną, a może mag albo czarnoksiężnik. Niejasności budzi również kwestia tego, czy jest on dziadkiem, ojcem, czy może kimś zupełnie nie spokrewnionym z Valérie W każdym razie, to postać negatywna, żywiąca się kurzą krwią i dzięki temu długowieczna. To właśnie nieprzemijającej młodości pragnie Babka, dawna kochanka Konstabla. Sprzedaje mu