"Matki i synowie" Terrance'a McNally'ego w reż. Krystyny Jandy w Teatrze Polonia w Warszawie. Pisze Wiesław Kowalski w portalu Teatr dla Was.
Wątki homoseksualne pojawiają się w teatrze wcale nie tak rzadko, najczęściej jednak w formie bardziej karykaturalnej czy prześmiewczej. Wyjątkiem mogą tu być spektakle Krzysztofa Warlikowskiego, choćby "Oczyszczeni" czy "Anioły w Ameryce". Czy dzisiaj poruszając te tematy można jeszcze mówić o naruszaniu polskiego tabu? Czy nasze społeczeństwo wciąż woli tych kwestii nie dotykać i zwyczajnie milczeć, czy wciąż jest stłamszone, ograniczone i zaczadzone? A może tylko łatwowierne i naiwne? Być może na te pytania da odpowiedź spektakl Krystyny Jandy przygotowany w Teatrze Polonia. Póki co przedstawienie "Matki i synowie", w kilka dni po premierze, ogląda publiczność bardzo zróżnicowana, również pod względem wieku, a czyni to z ogromnym zainteresowaniem, skupieniem, może nawet czułością, czujnie chłonąc to, co mówią nam bohaterowie spektaklu o swoich najgłębszych uczuciach i przeraźliwej samotności. Śmiech, jeśli nawet się pojawia, ni