"Mayday 2" w reż. Krystyny Jandy w Och-Teatrze w Warszawie. Pisze Wiesław Kowalski w serwisie Teatr dla Was.
O dobrze napisanych farsach mówi się niekiedy, że popsuć je trudno, wystarczy tylko dobrze obsadzić. Jeśli wierzyć tej dość wątpliwej skądinąd teorii, Krystynie Jandzie udało się w Och-Teatrze rzeczywiście zgromadzić na tyle dobrych aktorów, że historia o perypetiach londyńskiego taksówkarza bigamisty, niczym w powieści szkatułkowej, tocząc się w szalonym tempie, jednocześnie jest atrakcyjnym eksponowaniem tego, co w rozwoju fabuły najbardziej istotne i zabawne. Zasługuje to tym bardziej na uwagę, że do grona aktorów dobrze już sprawdzonych w gatunku komediowym, dołączyli tym razem i to z ogromny sukcesem młodzi wykonawcy, Justyna Schneider (nie mylić z Joanną Kulig, choć to wcale nie takie proste) rolą Vicky i Adam Serowaniecc jako Gavin. Janda postawiła przede wszystkim na wyrazistość przeciwstawianych sobie typów zachowań i charakterów, na zróżnicowane, malowane ostrą kreską wizerunki postaci, które z matematyczną dokładności