"Sprawa Dantona" w reż. Jana Klaty z Teatru Polskiego we Wrocławiu i w reż. Pawła Łysaka z Teatru Polskiego w Bydgoszczy na 29. Warszawskich Spotkaniach Teatralnych w Warszawie. Pisze Jan Bończa-Szabłowski w Rzeczpospolitej.
Dzięki spektaklom Jana Klaty i Pawła Łysaka dramat Stanisławy Przybyszewskiej "Sprawa Dantona" [na zdjęciu scena ze spektaklu Jana Klaty] po wielu latach znów stał się głośny. Na Warszawskich Spotkaniach Teatralnych twórcy dwóch bardzo różnych inscenizacji zaprezentowali utwór jako dramat ludzi wciągniętych w tryby wielkiej historii. Łysak od początku dyrekcji Teatru Polskiego w Bydgoszczy przy niemal każdej premierze stara się włączać publiczność w działania teatralne. Taką taktykę zastosował też w przypadku "Sprawy Dantona". Widzowie już przy wejściu na przedstawienie agitowani są na rzecz tytułowego bohatera. Częstowani winem, kiełbaskami, chlebem. Mają Dantona, granego przez Mateusza Łasowskiego, niemal na wyciągnięcie ręki. Mogą obserwować jego bezpruderyjny tryb życia, miłosne podboje. Robespierre Michała Czachora działa w innej przestrzeni. Białej, sterylnej, oddalonej kilkanaście metrów od widzów. W pierwszej scenie widzimy