Ulica - 28 Miedzynarodowy Festiwal Teatrów Ulicznych w Krakowie. Pisze Maciej Stroiński na blogu teatrjestcute.pl
Reszta wrażeń z 28. ULICY. No nie można tylko chwalić. # Loco Brusca, "Iksiński" ("Mr. X"). Brusca bez ciuchów wygląda jak "Dyskobol", rzeźba, i sam nie może wyjść z podziwu. W części kostiumowej jest agentem Smithem, czym obrazuje nędzę kapitalizmu - że wolny rynek jest jak matriks "wolny". Na gołe body aplikuje dużo scenicznej panierki (por. Kleczewska), jajka, mąkę, sos pomidorowy, czym obrazuje robienie pizzy. Niby cute. Nagranie: https://goo.gl/fVXxno. # Teatr Klonz, "Don Kichot". Pocieszne & nieśmieszne. Tekst jest samplowaniem aktu strzelistego ("Dulcynea!") jak w piosence "Barbra Streisand". Nie da się ukryć, że panowie działają od pół roku. # Aziz Gual, "Śmiechu po pachy" ("De Risa en Risa"). OK stylizacja: na głowie odwrócona doniczka w stylu meksykańskim, na korpusie marynarka-jaskółka w błotnej kolorystyce z muchą i śliniaczkiem, koszula czerwona z wykładanym kołnierzykiem i białymi mankietami, paczłorkowe portki błotne, szelki,