EN

2.06.2022, 15:05 Wersja do druku

Człowiek widzący

„Kto ma oczy, ten widzi wszystko we wszystkim". Bogdan Tosza - według tej konstatacji oświeceniowego myśliciela i fizyka Georga Christopha Lichtenberga - ma oczy.

Nie wiem, czy wszystko, ale widzi wiele, a co ważne, umie to opisać tak, by zobaczyli inni. Niewątpliwie decyduje o tym jego profesja. Bogdan Tosza, publicysta, pedagog, działacz kultury, niegdyś między innymi dyrektor Teatru Polskiego we Wrocławiu, katowickiego Teatru Śląskiego i Filharmonii Krakowskiej, jest przede wszystkim reżyserem. Słowami ustawia więc sytuację, podobnie jak czynił to na scenie teatralnej. Oświetla jak reflektorem to, co najważniejsze, dbając wszakże o ważność tego, co w półmroku, na drugim planie.

Dowodem na to wydany przez Universitas zbiór jego szkiców Daremny przechodzień. Tytuł pochodzi z wiersza najwybitniejszego w XX wieku poety portugalskiego Fernanda Pessoi, którego dom zmieniony na muzeum Tosza odwiedził w Lizbonie. Każdy z oglądanych eksponatów pobudza jego wyobraźnię, wywołuje skojarzenia kierujące nasze spojrzenie na nas samych. Czytelnik sam nie wie, kiedy za Fernandem Pessoią staje się tytułowym „daremnym przechodniem", dla którego nie ma „innego pejzażu, niż ten, którym sami dla siebie jesteśmy".

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Człowiek widzący

Źródło:

Kraków i Świat Nr 6

Autor:

Anna Woźniakowska

Data publikacji oryginału:

01.06.2022