Logo
Aktualności

Częstochowa. Poezja w rytmie bluesa

6.06.2025, 14:00 Wersja do druku

Podczas sobotniego (ostatniego w tym sezonie!) Salonu Poezji wielu widzów zanuci sobie pewnie bluesowe standardy. Nic dziwnego, bowiem wydarzenie poświęcono twórczości Bogdana Loebala, który napisał największe przeboje Breakoutu. Teksty czytać będą Agnieszka Uchrońska-Kowalska i Maciej Półtorak, zaśpiewa Magdalena Syposz, a zagra – Daniel Pomorski.

fot. Piotr Dłubak/ mat. teatru

Czerwcowy Salon poezji będzie drugim takim spotkaniem w dobiegającym powoli końca półroczu. Przypomnijmy, że w lutym z częstochowskiej sceny kameralnej zabrzmiały wiersze Skamandrytów oraz Marii Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej i Jana Brzechwy. Interpretowali je wówczas Aleksandra Skraba (młodziutka aktorka tyle co dołączyła – przy okazji premiery komedii „Jak usunąć znajomego?” – do zespołu częstochowskiego teatru) oraz Antoni Rot (który wiele takich „Salonów” ma już na koncie). Aktorom towarzyszyli muzycy: wówczas saksofonista Łukasz Kluczniak i gitarzysta Michał Walczak. Szczególna była też oprawa plastyczna, którą stanowiły slajdy-reprodukcje obrazów Wiesławy Dłubak, absolwentki Wydziału Malarstwa z pracowni profesora Włodzimierza Karankiewicza.

Ostatnie z wymienionych nazwisk nie jest przypadkowe. Malarka jest bowiem mamą Piotra, artysty-fotografika, od wielu lat związanego z Teatrem im. Adama Mickiewicza (który – co ciekawe – niedawno w Konduktorowni także prezentował swoją debiutancką wystawę obrazów). Tym razem to on zainicjował poetyckie spotkanie organizowane na koniec sezonu artystycznego. I tak narodził się pomysł na Salon Poezji w rytmie bluesa. - Piotrek od dawna zafascynowany jest twórczością Bogdana Loebla. Przyznam, że byłam zaskoczona, kiedy dowiedziałam się, że Loebl to nie tylko znakomity tekściarz, autor piosenek pisanych m.in. dla Breakoutu, ale również znakomitych wierszy – opowiada Ewa Oleś, koordynatorka „Salonów Poezji”, a na co dzień sekretarz literacki teatru.

Zapytana o to, który to już Salon na teatralnym koncie, Oleś przyznaje, że w pewnym momencie wszyscy stracili już rachubę i przestali numerować spotkania. Pewnym jest za to to, że przez lata zorganizowano ich przeszło setkę (jubileusz miał bowiem miejsce w 2020 r.). – Warto jednak dodać, że Salon Poezji ma w naszym Teatrze już ponad 20-letnią tradycję. W 2004 roku zainaugurowała go ówczesna dyrektor Katarzyna Deszcz, powierzając tę inicjatywę Markowi Ślosarskiemu. Marek był gospodarzem „Salonu” przez trzy lata. Potem zdarzało się, że spotkania realizował także późniejszy dyrektor naszego Teatru – Robert Dorosławski. Ta historia jest jednak znacznie bardziej rozbudowana, bo od czasu do czasu „Salony” powstawały także z inicjatywy aktorów m.in. Sylwii Warmus i Agnieszki Łopackiej, czy właśnie – tak jak w czerwcu - Piotra Dłubaka. Na koncie mamy także Salony połączone ze spotkaniami autorskimi. Tak było w przypadku Adama Zagajewskiego, Jana Wołka oraz Marcina Zegadły – przypomina Oleś.

A czym ona kieruje się, przygotowując kolejne „Salony”? Wylicza szybko: własnym gustem literackimi fascynacjami i intuicją. - Oczywiście tematyka powinna być dopasowana do tego typu inicjatywy, musi także zyskać aprobatę dyrekcji – mówi. – Przygotowując „Salon” przede wszystkim trzeba solidnie zanurzyć się w twórczość wybranych poetów, sporo przeczytać, poszukać klucza, który logicznie przeprowadzi nas przez całość. Przez ponad 20 lat podczas Salonów prezentowane były rozmaite wiersze, od klasyki literatury, po współczesną poezję.

Gdy wydarzenie ma już dwie dekady „na karku” łatwo popaść w rutynę i schematy. Oleś wraz z współtwórcami „Salonów” stara się jednak, by nigdy nie wiało na nich nudą. Co więcej, zdradza, że kolejne edycje zaskakują nawet ją samą: Zaskoczenie jest zawsze, bo teatr to żywi ludzie. Każdy „Salon Poezji” jest inny, bo artyści przepuszczają poezję, muzykę przez siebie, przez swoją wrażliwość. Oprócz tego bardzo ważny jest odbiór publiczności, a jej reakcje upewniają nas tylko w tym, że warto nadal organizować takie spotkania.

Teraz żywiołowych reakcji może być szczególnie wiele - z nuceniem i podśpiewywaniem (po cichutku i na głos) na czele. Loebl – poeta, prozaik, tekściarz, autor słuchowisk, napisał przecież wiele tekstów piosenek bluesowych i rockowych. Dla wspomnianego Breakoutu napisał np. „Kiedy byłem małym chłopcem”, „Oni zaraz przyjdą tu”, „Modlitwę”, „Pomaluj moje sny”, „Nauczyłem się niewiary”, „Co się stało kwiatom” i wiele innych kawałków, które dziś stanowią muzyczny kanon. Jego piosenki śpiewali je choćby Niebiesko-Czarni, Dżem, SBB, Stan Borys, Nocna Zmiana Bluesa i Grzegorz Markowski.

Teksty, które znalazły się w programie bluesowego „Salonu”, wybrano z tomików „Mutant”, „Frankenstein nasz współczesny”, „Blues” i „Kwiat odwrócony”. Wydarzeniu nadano zaś tytuł „Przyszedł do mnie blues” (to oczywiście odniesienie do przeboju Niebiesko-Czarnych).

Wiersze przeczytają Agnieszka Uchrońska-Kowalska (aktorka gościnnie wystąpi w częstochowskim teatrze) oraz Maciej Półtorak, który z „Mickiewiczem” związany jest od 2007 r., a od o dwa lata dłużej występuje jako artysta krakowskiej Piwnicy pod Baranami. Już po raz kolejny podczas „Salonu” zaśpiewa znakomita wokalistka Magdalena Syposz, a akompaniować jej będzie Daniel Pomorski. - Myślę, że sporym zaskoczeniem będzie to, że Daniel nie zagra na trąbce, tylko na instrumencie klawiszowym. A to nie koniec niespodzianek – zdradza koordynatorka poetyckiego przedsięwzięcia.

Ostatni w sezonie 2024/2025 Salon Poezji odbędzie się w sobotę, 7 czerwca o godz. 16.00. Bilety kosztują 15 zł i można je jeszcze kupić w kasie teatru lub on-line.

Tytuł oryginalny

Poezja w rytmie bluesa

Źródło:

cgk.czestochowa.pl
Link do źródła

Autor:

Zuzanna Suliga

Data publikacji oryginału:

05.06.2025

Sprawdź także