EN

20.11.2006 Wersja do druku

Częstochowa. Foyer z Perepeczką

Foyer Teatru im. Mickiewicza nosi imię Marka Perepeczki, dyrektora częstochowskiej sceny w latach 1998-2003. Stanęło w nim także jego popiersie. Tak świętowano pierwszą rocznicę śmierci aktora.

W niedzielę wieczorem [19 listopada] przed teatrem zapłonęły znicze, a w środku przyjaciele artysty zagrali wspominkowy koncert. Wystąpili m.in. Stan Borys, Stefan Friedman, częstochowscy aktorzy. - Myślę, że spełniło się marzenie Marka. Wrócił do teatru - mówiła żona zmarłego aktora Agnieszka Perepeczko. - Będziesz tu zawsze, będziesz opiekował się teatrem, który tak bardzo kochałeś, i już nikt nie zwolni cię z tego stanowiska - dodała wzruszona. Odczytała publiczności wspomnienia o mężu z dedykowanej mu swojej najnowszej książki. Po koncercie zostało odsłonięte popiersie Perepeczki. Stanęło w foyer, jednym z ulubionych miejsc artysty w teatrze. Rzeźbę wykonała warszawska plastyczka Iwona Jesiotr-Krupińska (na zdjęciu). - Z Markiem Perepeczko zetknęłam się kilka razy. Brałam udział w wystawie "Sacrum", którą odwiedził. Także kiedy składałam pracę na konkurs na pomnik Jana Pawła II, przypadkowo wpadłam na aktora. Chciałam g

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Pan Marek wrócił do teatru

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza - Częstochowa nr 270

Autor:

bc

Data:

20.11.2006