EN

28.11.2006 Wersja do druku

Częstochowa. Pamiętali o dyrektorze Perepeczce

Sprawiedliwości stało się zadość. Marek Perepeczko powrócił do naszego teatru, powrócił do miejsca, które ukochał. 19. listopada, w pierwszą rocznicę jego śmierci, częstochowianie oddali mu należny hołd. W foyer teatru uroczyście odsłonięto popiersie Marka Perepeczko [na zdjęciu], ufundowane przez Stowarzyszenie Nasza Częstochowa.

Jak podkreśliła żona pana Marka, Agnieszka Perepeczko, tym samym spełniło się marzenie. Z tego stanowiska nie zwolni go już nikt. Jak pamiętamy, Marka Perepeczko pozbyto się z teatru w sposób mało elegancki. Wysuwane przez jego przeciwników oskarżenia o nieudolność i brak kompetencji, to była mocna mieszanka wybuchowa. Toteż erupcja nastąpiła. Zawrzało i wrzało długo. Jego następczyni dyr. Katarzyna Deszcz nie miała łatwego życia. Częstochowianie nie mogli pogodzić się z niesprawiedliwością. W ich opinii Perepeczko był dobrym dyrektorem, ba, nawet najlepszym w historii teatru. Kochali, bo on darzył ich szacunkiem i sympatią. Do jego teatru chodzili. Sprawcy upokorzenia dyrektora Perepeczko poślizgnęli się na swojej miksturze - bo pamięć o Marku Perepeczce pozostała, zawsze ciepła i serdeczna. 19 listopada odbyło się uroczyste odsłonięcie popiersia Marka Perepeczko w Teatrze im. Adama Mickiewicza w Częstochowie, połąc

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Jest z nami

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Częstochowska nr 47/23.11

Autor:

Urszula Giżyńska

Data:

28.11.2006