Bydgoski Festiwal Operowy to właściwie jedyne w Polsce forum poświęcone tej sztuce. Jego szef Maciej Figas tak programuje każdą edycję, aby inauguracja była premierą w wykonaniu jego zespołu, zawsze dyrygowaną przez co najmniej dobrego polskiego dyrygenta - pisze Sławomir Pietras w tygodniku Angora.
Równie uważnie i starannie dobiera reżyserów. W tym roku zaprosił Macieja Prusa i powierzył mu realizację "Cyganerii". To powszechnie kochane przez publiczność dzieło Pucciniego w przygotowaniu jest niezwykle trudne. Przy pulpicie powinien stać szczególnie utalentowany i doświadczony kapelmistrz (Andrzej Knap), a na scenie sześcioro młodych solistów (paryscy studenci, hafciarka Mimi i midinetka Musetta). Na premierze wszyscy byli świetnie dysponowani, a Rudolf (Tadeusz Szlenkier), Marceli (Łukasz Goliński) i Mimi (Magdalena Polkowska) stworzyli kreacje, na które warto specjalnie pojechać do Bydgoszczy. Najtrudniejsze w "Cyganerii" są kwestie inscenizacyjne i scenograficzne. Maciej Prus jako reżyser teatralny tylko od czasu do czasu udziela się operze. Zwykle czyni to w towarzystwie scenografa Pawła Wodzińskiego, partnera godnego siebie. Od wielu lat tkwi w polskich operowych problemach i nie waha się wygłaszać opinii krytycznych. Niejednokrotnie doświadcz