Wrocławscy działacze SLD zarzucają władzom miejskim, że te nie robią nic, by Wrocław w 2016 roku stał się Europejską Stolicą Kultury. - Jak zwykle w przypadku tej partii, panowie nie mają pojęcia, o czym mówią - replikuje wiceprezydent Wrocławia Jarosław Obremski.
- Czy prócz ogłoszenia, że chcemy być Europejską Stolicą Kultury, miasto poczyniło jakiekolwiek starania, by ten tytuł zdobyć? - pyta szef wrocławskiego SLD Leszek Cybulski. I wylicza, że od roku, kiedy to radni poparli projekt starań, nie powstało choćby logo przedsięwzięcia, promującego go hasło, nie ma też żadnej strategii działań. - Nasi konkurenci nie śpią. Łódź otworzyła specjalne biuro w Brukseli, ma świetną stronę internetową. Inne miasta też. A jedna z agencji reklamowych, by utrudnić nam życie, zarezerwowała internetowe domeny z adresami wroclaw2016.pl i wroclaw2016.com. A my co? Nic nie robimy! Jarosław Obremski zarzuca SLD niekompetencję: - Ich stwierdzenia wynikają z niewiedzy. Projekty hasła i logo już mamy. Odpowiednie domeny, z których będziemy chcieli korzystać do promocji, zarezerwowaliśmy. A przypominam, że konkurs formalnie ogłoszony zostanie dopiero po koniec roku. Natomiast tzw. short lista ewentualnych ka