EN

7.05.2019 Wersja do druku

Co nam dał Thomas Bernhard?

- Dopiero Krystian Lupa spowodował przełom w recepcji Bernharda w Polsce. Lupa i jego "Kalkwerk" - z Jackiem St. Burasem i Sławą Lisiecką, tłumaczami austriackiego pisarza i dramaturga, rozmawia Agata Wittchen-Barełkowska w miesięczniku Dialog.

WITTCHEN-BAREŁKOWSKA: Trzydzieści lat po śmierci Thomasa Bernharda większość jego powieści i dramatów została przetłumaczona na polski. Chciałabym jednak zapytać, jakie było państwa pierwsze spotkanie z Bernhardem w czasach, kiedy ta literatura nie była znana w naszym kraju. Jaki był pierwszy tekst Thomasa Bernharda, który przetłumaczyliście, i jakie wrażenia wam towarzyszyły? LISIECKA: Kiedy zaczynałam pracę w zawodzie tłumacza - miałam za sobą kilka tekstów z antologii opowiadań austriackich - powierzono mi przetłumaczenie "Hölderlina" Petera Härtlinga, a kolejną książką była właśnie "Suterena" Bernharda. Po niej przetłumaczyłam jeszcze dwie małe książeczki: "Chłód" i "Oddech", i na tym się wtedy skończyło. To był mój pierwszy kontakt z Bernhardem. Byłam niezwykle poruszona przeżyciami narratora tych książek i jego sposobem opowiadania. Czytając te trzy quasi-autobiograficzne powieści, czułam, że mam do czynienia z całkiem

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Co nam dał Thomas Bernhard?

Źródło:

Materiał własny

Dialog nr 4 online

Autor:

Agata Wittchen-Barełkowska

Data:

07.05.2019