"Marat/Sade czyli nie do końca o wariatach" Petera Weissa w reż. Wawrzyńca Kostrzewskiego w Teatrze Collegium Nobilium w Warszawie. Pisze Wiesław Kowalski w Teatrze dla Was.
W dramacie Petera Weissa, którego akcja rozgrywa się w 1808 roku, markiz de Sade porywa się na rozegranie psychodramy z życia Marata, a dokonuje tego wraz pensjonariuszami zakładu leczniczego w Charenton. Wawrzyniec Kostrzewski świadomie rezygnuje z prostych i oczywistych nawiązań do okresu napoleońskiego, czyniąc w ten sposób tekst, dotykający wydarzeń Rewolucji Francuskiej, bardziej aktualnym i na wskroś współczesnym. Przejawia się to przede wszystkim już na poziomie opracowaniu tekstu, którego dokonał sam reżyser. Kostrzewski choć nie przepisuje dramatu na nowo, nie boi się sporych cięć, wyrzucając nic nie wnoszące do opowieści ornamenty historyczne, a także rezygnując ze sztafażu szpitalnego, którym były najczęściej nasączone dotychczasowe inscenizacje tego dramatu. Obok przesunięcia niektórych kwestii, dodaje kilka znaczących wersów wypowiadanych na początku przez Wywoływacza (bardzo udana rola Agaty Różyckiej), istotny fragment z listu