Clelia Averna z pochodzenia jest Włoszką, jednak słoneczną Italię opuściła w wieku 13 lat, żeby rozwijać swoją pasję do tańca. Występowała i uczyła się w Stanach Zjednoczonych, Japonii, Niemczech, Monako, Belgii, żeby ostatecznie zakochać się w Trójmieście i tańczyć na scenie Opery Bałtyckiej.
Aleksandra Wrona: Ukończyłaś studia taneczne w Niemczech, otrzymałaś dyplom tancerki w Monako, byłaś stypendystką szkół w Stanach Zjednoczonych, Japonii, Belgii i Florencji. Jak wyglądała twoja droga zawodowa? Clelia Averna: Wszystko zaczęło się w Mediolanie, gdzie rozpoczęłam naukę w szkole baletowej przy Teatro alla Scala. Później przeprowadziłam się do Monako i tam kontynuowałam naukę. W wieku 15 lat zdobyłam dyplom pierwszego stopnia, skończyłam też specjalne studia muzyczne związane z tańcem w tamtejszej akademii muzycznej dla tancerzy. Moje ścieżki prowadziły coraz dalej na północ, dlatego kolejnym przystankiem były Niemcy, gdzie uczęszczałam do Mannheim University of Music and Performing Arts. W międzyczasie wyjeżdżałam też na stypendia do USA, Japonii, Belgii i Florencji. Ostatecznie to w Niemczech zrobiłam dyplom i rozpoczęłam profesjonalną karierę tancerki baletowej. Na początku współpracowałam z teatrem w Karlsruhe. K