Z ławki szkolnej do innego wymiaru przez Mariacką 5, czyli sezon 2024/2025 w Teatrze Rozrywki.
Wrzesień w Teatrze Rozrywki zdecydowanie należy do kobiet, chociaż – cóż – jak to w życiu; gdzieś za plecami pokrzykują dzieci, u boku staje czasem jakiś mężczyzna… Ale po kolei!
Poznali już Państwo Marię? Niepozorną emigrantkę z dwoma Noblami w kieszeni? Nasza wrześniowa premiera – choreodrama Artura Żymełki Curie – trzy kolory – to kalejdoskop scen z paryskiego życia tej wybitnej badaczki, szlachetnej duszy, wrażliwego serca, a przy tym całkiem aktualne studium wzrostu wielkiego człowieka i zadeptania jego godności przez zawistny tłum (20–22 września).
Mogłaby być Maria bohaterką Dwanaście godzin z życia kobiety, które będziemy grać na małej scenie jako kontrapunkt dla jej historii (18–22 września). Akcent męsko-młodzieńczy tuż potem – 23 września gościem Spotkania przy fortepianie będzie znany doskonale teatralnej publiczności Śląska Robert Talarczyk, a od 27 września – głośny (oj, kto słyszał, ten wie!) powrót School of Rock (w końcu przyda się nam wszystkim trochę buntowniczej energii u progu jesieni). Nieco przewrotnie, w tym czasie na małej scenie historia dorosła, czyli Elżbieta Okupska jako doświadczona przez los ulicznica w monodramie Mariacka 5 (27–29 września).
Październik? To przede wszystkim dystyngowane, podstępne, nieufne i indywidualistyczne (a przecież tak spragnione bliskości) Koty (11–20 października) i Zakonnica w przebraniu, czyli wszystko, co chcemy wiedzieć o życiu w klasztorze, ale boimy się zapytać (24–27 października).
Listopad? Kolejna premiera! Nick Cave, Leonard Cohen i Tom Waits vs. Izabella Malik, Maria Meyer, Elżbieta Okupska i Alona Szostak. Żądza zbrodni vs. pragnienie odkupienia; cierpki smak zdrady a siła wybaczenia. MonsterS. MORDERCZE PIEŚNI, czyli muzyczno-dramatyczna opowieść o subtelnych drgnieniach naszych dusz; drgnieniach nie zawsze czytelnych, nie zawsze jednoznacznych, ale intensywnych, dotkliwych, wartych zrozumienia. A że studiować będą je niekwestionowane mistrzynie aktorskiej psychoanalizy – strach się bać, czego o samych sobie się dowiemy… (7–10 listopada). Dla rozluźnienia – na Małej Scenie Kura na plecach (8–10 listopada), potem Cabaret (15–24 listopada), a na koniec miesiąca – Harold i Maude (27 listopada–1 grudnia).
Wreszcie grudzień! Oj, grudzień będzie kosmiczny. Na zakończenie roku czeka nas, drodzy Państwo, Rewia! 28. Gala Sylwestrowa. Otworzymy portal do równoległego wymiaru, w którym noc sylwestrowa trwa cały rok. Pióra, cekiny, międzykulturowe mosty i egzotyczne drinki – ten wieczór będzie jak czerwona pigułka bogatej rewiowej tradycji – mocna w smaku, spektakularna w skutkach. Wiemy, co wcześniej – Tootsie (13–22 grudnia) i magia świąt (Raduj się świecie, 17,18 grudnia); School of Rock i Czarno na białym (5–8 grudnia).
Wiemy też, co później i nienachalnie sugerujemy – zostawcie sobie, mili Państwo, na kwiecień wolne kalendarze! Dużo nie zdradzimy, ale przecież wiadomo, że dwie premiery w sezonie to jeszcze nie wszystko…