EN

25.09.2023, 09:09 Wersja do druku

Chopin i jego Europa 2023

Festiwal „Chopin i jego Europa” w Teatrze Wielkim - Operze Narodowej. Pisze Temida Stankiewicz-Podhorecka w „Naszym Dzienniku”.

TEATR PIÓREM TEMIDY

Jeden z najważniejszych festiwali, jakie odbywają się w naszej Ojczyźnie, w przyszłym roku będzie obchodził swoje dwudziestolecie. Tak więc podsumowanie tych dwóch dekad pozostawmy do przyszłej edycji tego znakomitego wydarzenia, które od samego początku, każdego roku prezentuje wysoki poziom artystyczny, gromadząc rzesze melomanów. A także przywołuje zapomnianą polską muzykę, m.in. Feliksa Janiewicza. Chodzi o Międzynarodowy Festiwal Muzyczny „Chopin i jego Europa”. To już jego 19. edycja.

Wśród wykonawców znalazło się wielu dobrze znanych już polskiej publiczności (i nie tylko polskiej) pianistów, śpiewaków, muzyków należących do ścisłej światowej czołówki. Niektórzy swoją światową karierę rozpoczynali właśnie u nas, biorąc udział w konkursach chopinowskich i zdobywając laury. Wśród tegorocznych gwiazd gościli m.in. Bruce Liu i Dang Thai Son w niezapomnianym „Koncercie na dwa fortepiany Es-dur” Mozarta, a także Kate Liu, Eric Lu. Świetne były recitale Polaków, Tomasza Rittera oraz Piotra Anderszewskiego, wybitnego polskiego pianisty mieszkającego poza Polską. To chyba obecnie najbardziej znany na świecie polski pianista, którego rzadko możemy słuchać, toteż festiwalową okazję publiczność doceniła, nie wypuszczając artysty ze sceny, dając aplauz na stojąco, na co Piotr Anderszewski reagował wieloma wspaniałymi bisami. Zachwyt publiczności wzbudził chyba najmłodszy uczestnik festiwalu, osiemnastoletni Kanadyjczyk chińskiego pochodzenia, Kevin Chen.

Wśród najważniejszych gwiazd nie zabrakło też – można powiedzieć – postaci kontrowersyjnej, czyli chorwackiego pianisty Ivona Pogorelicia, pamiętnego uczestnika konkursu chopinowskiego z 1980 r., kiedy to jury nie dopuściło go do finałowego etapu, na co zareagowała słynna argentyńska pianistka Martha Argerich, rezygnując z udziału w jury. To wszystko nie przeszkodziło artyście w zrobieniu międzynarodowej kariery. Także i teraz, podczas wykonywania Koncertu fortepianowego f-moll Chopina niektórzy wyszli w trakcie, nie mogąc wytrzymać silnego uderzania w klawisze niczym kowal w kowadło. Ale z kolei niemała część publiczności na stojąco oklaskiwała dość oryginalnego pianistę.

Na tym wspaniałym muzycznym wydarzeniu pojawił się oczywiście wielki przyjaciel festiwalu – znany włoski muzyk Fabio Biondi, znakomity skrzypek i dyrygent, założyciel orkiestry Europa Galante, specjalizującej się w wykonawstwie muzyki klasycznej, barokowej i wczesnoromantycznej. A jeśli Fabio Biondi, to koniecznie muzyka Stanisława Moniuszki, wszak nasz włoski przyjaciel, od kilku lat współpracujący z Narodowym Instytutem Fryderyka Chopina i występujący wraz ze swoim zespołem Europa Galante na festiwalu „Chopin i jego Europa”, jest zakochany w muzyce Moniuszki, którego stawia w jednym rzędzie z największymi włoskimi kompozytorami. Biondi to – można powiedzieć – współczesny promotor dzieł wielkiego polskiego kompozytora. Toteż za każdym razem na festiwalu prezentuje jeden z utworów Moniuszki. Na tym się nie kończy, bo dzieła te są nagrywane i dzięki temu muzykę autora „Halki” poznaje świat.

Na tegoroczny festiwal Fabio Biondi wybrał „Parię”, ostatnią dużą trzyaktową operę Stanisława Moniuszki, powstałą na trzy lata przed jego śmiercią. I właśnie głównym punktem programu było to dzieło Moniuszki, doskonale wykonane w wersji koncertowej z udziałem Chóru Opery i Filharmonii Podlaskiej oraz solistów. Główne partie znakomicie zaśpiewali: Marta Torbidoni jako Neala (sopran), David Astorga w roli Idamora (tenor), German Olvera jako Dżares (baryton), Aleksey Bogdanov w roli Akebara (bas) i inni. A zespół Europa Galante doskonale poprowadził zza pulpitu dyrygenckiego Fabio Biondi. Autor libretta, Jan Chęciński, oparł swój tekst na tragedii „Paria” dziewiętnastowiecznego francuskiego dramaturga i poety, Casimira Delavigne’a (bardzo przychylnego Polakom, autora pieśni poświęconej uczestnikom Powstania Listopadowego, znanej jako „Warszawianka”). W warstwie libretta opera różni się od poprzednich utworów Moniuszki, wprowadza bowiem klimaty orientalne, akcja toczy się około 1500 r. w Indiach i ukazuje dramat zakochanej w sobie pary młodych ludzi, których dzieli przynależność do różnych kast, co kończy się tragicznie.

Ta ostatnia opera naszego największego kompozytora operowego miała swoją premierę 11 grudnia 1869 r. w Teatrze Wielkim w Warszawie. Mimo że od czasu pierwszego jej wystawienia minęło już ponad 150 lat, to liczba pełnych inscenizacji „Parii” na polskich scenach operowych jest doprawdy niewielka. Spośród oper Moniuszki to najrzadziej wystawiane dzieło. A zatem wprowadzenie tego utworu do programu 19. Międzynarodowego Festiwalu Muzycznego „Chopin i jego Europa” ma dodatkowe znaczenie.

19. Międzynarodowy Festiwal Muzyczny „Chopin i jego Europa”, Warszawa, 2023 r.

Źródło:

„Nasz Dziennik” 23-24 września 2023, Nr 221 (7789)

Link do źródła