Legendarna brytyjsko-amerykańska aktorka, została pochowana w czwartek po południu czasu lokalnego na cmentarzu Forest Lawn w Glendale na przedmieściach Los Angeles. Taylor zmarła w środę w wieku 79 lat z powodu niewydolności serca.
Zgodnie z życzeniem aktorki ceremonia miała charakter prywatny. Wzięła w niej udział rodzina i najbliżsi przyjaciele. Według relacji lokalnej policji około 40 osób przybyło na cmentarz pięcioma limuzynami. Pogrzeb zaplanowany na godz. 14 czasu lokalnego, rozpoczął się z piętnastominutowym opóźnieniem, jak życzyła sobie tego gwiazda. - Chciała się spóźnić na swój własny pogrzeb - powiedziała agentka aktorki Sally Morrison. Ceremonia odbyła się na murawie przed Wielkim Mauzoleum Forest Lawn, gdzie od 2009 r. spoczywa bliski przyjaciel Taylor, król popu Michael Jackson. Pochowane są tam także takie sławy filmu i estrady jak Humphrey Bogart, Jean Harlow, Nat King Cole, Clark Gable, czy Walt Disney. Uroczystości pogrzebowe poprowadził rabin Jerry Cutler. Taylor przed ślubem z Eddiem Fisherem w 1956 r. przeszła na judaizm. Jej pogrzeb, zgodnie z kultywowaną tradycją wyznawców tej wiary, odbył się przed upływem 48 godzin od śmierci