"Grupa warszawska" Michała Telegi w reż. Eglė Švedkauskaitė w Nowym Teatrze w Warszawie. Pisze Natalia Karpińska w Teatrze dla Wszystkich.
Młodzi, zaangażowani, inteligentni, zbuntowani – tak w skrócie można określić członków Grupy Warszawskiej – nastoletnich aktywistów i początkujących aktorów, którzy na małej scenie Nowego Teatru wygłaszają swój pokoleniowy manifest. Ich głównym przesłaniem i hasłem staje się zdanie wypisane na jednym z transparentów: „Chcemy całego życia”. Życia w prawdzie i bez kłamstw, w pełnej świadomości kryzysów: społecznych, klimatycznych, politycznych – zagrażających demokracji i cywilizacji, życia w zgodzie z naturą i innymi ludźmi.
To co uderza najmocniej po obejrzeniu spektaklu/performensu w reż. Eglė Švedkauskaitė to dojrzałość z jaką twórcy pragną rozmawiać z widzami na tematy trudne, niewygodne i bagatelizowane przez media publiczne czy reprezentantów rządu. Jednocześnie w ich wypowiedziach i postawach wyraźna jest obecność młodzieńczego zagubienia i bezbronności wobec mechanizmów rządzących otaczającą nas rzeczywistością. Momentem prawdziwej konfrontacji głoszonych idei ze światem zewnętrznym stała się epidemia, która przerwała próby do spektaklu w lutym bieżącego roku. Aktorzy skazani na przymusowy lockdown postanowili wpisać to niecodzienne doświadczenie w narrację spektaklu, tworząc kontrapunkt dla energii i spontaniczności całego przedsięwzięcia. Dojmująca bezradność wobec globalnej epidemii, niemoc, monotonia, lenistwo, nadużywanie telefonów komórkowych i komputerów, poczucie pustki i osamotnienia, które odczuwali członkowie grupy pozbawieni możliwości pracy nad projektem, stają się tłem dla tego, co dzieje się na scenie. W przerażającej, postapokaliptycznej atmosferze – wzmaganej jeszcze przez wnętrza betonowej Świetlicy Nowego i oślepiające, telewizyjne ekrany – wyłaniają się oni – z początku anonimowi, z czasem coraz bardziej konkretni młodzi ludzie, dla których walka o wolność i niezależność idzie w parze ze zdawaniem gimnazjalnych i maturalnych egzaminów. Spektakl ma swój rytm i dramaturgię, jednak najbardziej pocieszną i dającą czystą radość sceną jest ta, kiedy w takt skocznej muzyki aktorzy tańczą, pląsają i bawią się w najlepsze. Bawią się swobodą, której nie mieli przez kilka miesięcy, celebrują ruch i jego możliwości – doświadczają sceny w jej pełnym wymiarze i znaczeniu.
Pierwsza premiera projektu teatralnego Sąsiedzi skierowana jest przede wszystkim do młodzieży, dla której działania rówieśników, mogą okazać się inspiracją i motywatorem do podejmowania podobnych działań na własną rękę – albo jeszcze lepiej, do przyłączenia się i wspólnego doświadczania tego, co uwiera, co wymaga odwagi i zrozumienia, oswojenia lub sprzeciwu.