"Moja Nina" w reż. Adama Sajnuka w Teatrze Konsekwentnym w Warszawie. Pisze Wiesław Kowalski w serwisie Teatr dla Was.
Premiera "Mojej Niny" to kolejny sukces Teatru Konsekwentnego, Adama Sajnuka i Moniki Mariotti. Autorom spektaklu udało się, korzystając z biografii Niny Simone, opowiedzieć dramatyczną historię życia tej znakomitej pieśniarki, inkrustowaną utworami wokalnymi, do których bardzo dobre teksty napisała Katarzyna Groniec. Nie byłoby tego spektaklu, gdyby nie znakomita, wręcz brawurowa robota wokalno-aktorska Moniki Mariotti, która sugestywnie oddaje całą złożoność kreowanej postaci. Artystka z wirtuozerską biegłością oddaje kolejne stany ducha urodzonej w 1933 roku Eunice Kathleen Waymon, niedościgłej w interpretacji utworów z pogranicza jazzu, bluesa, rytm and bluesa i soulu. Mariotti potrafi tak samo zajmująco - nie bez cienia dystansu, to znów ironii czy kpiny (zresztą do siebie samej również) - opowiadać o dzieciństwie swojej bohaterki, o pierwszych lekcjach fortepianu, o miłości do muzyki klasycznej, o występach w kościele, o śpiewaniu do kotl