Do 15 lipca trwa w Bytomiu Festiwal Tanecznej - jeden z dwóch największych, obok poznańskiego, festiwali teatru tańca. Na Śląsk przyjadą uczniowie Maurice'a Bejarta i Piny Bausch. Zespoły ze Stanów Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii, Belgii - pisze Marta Strzelecka w Dzienniku.
"Porozmawiaj z nią" Pedro Almodóvara kończy fragment spektaklu Piny Bausch. Wszystkie emocje, które w filmie wydawały się trudne i niezrozumiale, mają swoje wytłumaczenie właśnie w tym fragmencie. Zamiast dwóch godzin dialogów - dwie minuty ruchu. "Trzeba wiedzieć, jak trafić w punkt - mówił Marcel Marceau. - Wszyscy myślą, że potrafią tańczyć. Ale nie każdy umie tańcem wzruszyć. Jeśli ktoś jest tylko akrobatą, widzowie mogą myśleć: Jak on to zrobił? Ale nie są tym poruszeni. Nie płaczą, nie śmieją się, nie myślą o tym. Mogą najwyżej otworzyć szeroko usta ze zdumienia, że tak można. To niewiele. Kiedy używa się zbyt wielu gestów, przesadza z mimiką, gubi się rytm. A to on decyduje o tajemnicy, buduje muzykę ciszy. Bejart przychodzi na moje spektakle, żeby uczyć się ruchu. Nie chodzi, żeby sprawić mi przyjemność. Uczy się". Daleko od popisu Na festiwal do Śląskiego Teatru Tańca przyjeżdża co roku ponad półtora tysiąc