Trzy lata temu w ramach Konferencji zorganizowano pierwsze zajęcia dla seniorów. - Z początku miały być dla emerytowanych tancerzy, ale nie znaleźliśmy nikogo chętnego - mówi Katarzyna Rybok, jedna z instruktorek. W tym roku zapisało się 40 osób, sami miłośnicy tańca, z całego Śląska.
Są po pięćdziesiątce, ale w sportowych strojach, w podskokach, uśmiechach wyglądają jak nastolatki. Dla uczestniczek warsztatów taniec to jednocześnie rehabilitacja i radość - Marzyłam o tańcu od dziecka, rysowałam baletnice - mówi Marta Hawlicka. Od 1992 roku, kiedy w Śląskim Teatrze Tańca odbyła się pierwsza Międzynarodowa Konferencja Tańca Współczesnego, nie opuściła ani jednego spektaklu. Chciała pójść na warsztaty. - Zaglądam, a tam sama młodzież. Krępowałam się. Trzy lata temu w ramach Konferencji zorganizowano pierwsze zajęcia dla seniorów. - Z początku miały być dla emerytowanych tancerzy, ale nie znaleźliśmy nikogo chętnego - mówi Katarzyna Rybok, jedna z instruktorek. W tym roku zapisało się 40 osób, sami miłośnicy tańca, z całego Śląska. - Na co dzień mało miałam okazji do tańca. Co z tego, że zabawa, kiedy mężczyźni nie chcą tańczyć. A jak tu bez partnera? - pyta Krystyna Dzielicka. Na warsztatach jest