- Tutaj spędziłyśmy najpiękniejsze lata naszego życia - mówią pracownicy opery, którzy po 20 latach pracy w budynku przy ul. Gdańskiej 20 przenoszą się do kręgów przy ul. Focha [na zdjęciu].
Łyse ściany, kartony pełne papierów, ścierki do wycierania kurzów, mopy - tak wygląda wnętrze budynku przy ul. Gdańskiej 20. Gmach przez 20 lat służył operze. Teraz pracownicy instytucji się z niego wyprowadzają i przenoszą do od wielu lat budowanej dla nich opery przy ul. Focha. Wielu żegna się ze starym budynkiem z żalem - robią sobie zdjęcia, kręcą telefonami komórkowymi krótkie filmy na pamiątkę. Wiele pokoi świeci już pustkami. Swoje rzeczy pakują ostatni pracownicy. Od poniedziałku wszyscy zaczynają pracę w nowym gmachu. Alicja Kuklińska, specjalistka ds. reklamy wczoraj pierwszy dzień pracowała na Focha. - Łezka mi się w oku zakręciła gdy pakowałam swoje szpargały - przyznaje. Jako jedna z pierwszych protestowałam przeciw tej wyprowadzce. Nadal będę wysiadała na tym samym przystanku dwójki przy placu Wolności i założę się, że jeszcze nie raz przez pomyłkę przyjdę tutaj zamiast na Focha. Wszystkim pracownikom najbardz