Na krótko przed Kongresem Kultury prezydent ujawnia nieprawidłowości w bydgoskiej kulturze. Za wysoka pensja dla zastępcy dyrektora, czy sprzątanie służbowego mieszkania za publiczne pieniądze - to zarzuty po kontroli w Teatrze Polskim.
Niedawno urzędnicy zakończyli kontrolę bydgoskich instytucji kulturalnych. Pech, że przed Kongresem Kultury, którego przewodniczącym jest Paweł Łysak, dyrektor Teatru Polskiego, wobec którego ratusz ma najwięcej zarzutów. To m.in. przekroczony limit wynagrodzenia dla zastępcy dyrektora. Co gorsza - zdaniem inspektorów był on w pracy gościem. W protokole po kontroli widnieje też "sprzątanie mieszkania służbowego za publiczne pieniądze". - Wynikiem każdej kontroli są zalecenia, które mają doprowadzić do stanu zgodnego z prawem. I tak się stanie - zapewnia prezydent Rafał Bruski. Nie z wszystkim zarzutami zgadza się Paweł Łysak, dyrektor Teatru Polskiego. Okazuje się, że Bruski nie rozmawiał z nim jeszcze na ten temat. - Pan prezydent nie ma dokładnych informacji o wynikach kontroli. No i myślę, że nie powinniśmy o tym dyskutować poprzez media - mówi Łysak. Sytuacja może wpłynąć na wiarygodność zbliżającego się Kongresu Kultury. Tym bard