Dyrektorzy placówek z całego województwa podległych marszałkowi złożyli oświadczenia majątkowe. Jest co podziwiać.
Bieda w kulturze? Niekoniecznie. Przynajmniej nie wśród szefów. Maciej Figas [na zdjęciu], dyrektor Opery Nova w Bydgoszczy, zarobił w zeszłym roku 232 tys. złotych. Z tytułu dyrektorowania 136 tysięcy, a dzięki umowom o dzieła, pracy za granicą i prawom autorskim - ponad 80 tysięcy. Do tego wpisał 15 tys. złotych pod hasłem "inne". Dyrektor ma obszerny dom (wartość z gruntem to 346 tys. zł), duże mieszkanie (215 tys. zł), dwie działki i siedmioletniego rovera 45. Miło jest też kierować ośrodkiem chopinowskim w Szafarni. Elżbieta Buler zainkasowała z tego tytułu 104 tys. złotych. Więcej, bo ponad 131 tysięcy, zarobiła Eleonora Harendarska, dyrektorka Filharmonii Pomorskiej w Bydgoszczy. Może pochwalić się też solidnymi oszczędnościami. Razem z córką odłożyła 29 tys. złotych i 2 tys. euro. Najskromniejsze zeznania złożyli szefowie szkół, bibliotek oraz muzeów.