Prezydent Rafał Bruski rozważa utworzenie w Bydgoszczy drugiej miejskiej sceny z tradycyjnym repertuarem. Miałaby to być alternatywa dla awangardowego Teatru Polskiego.
Z inicjatywą otwarcia drugiego w mieście teatru wystąpił radny PiS Stefan Pastuszewski. Jego zdaniem konkurencja dla Teatru Polskiego jest konieczna, bo prezentowany przez jedyną scenę miejską repertuar nie wszystkim odpowiada. - Teatr Polski promuje tylko awangardę, nie dba o publiczność - przekonuje. - Często zamienia się w cyrk. Nie chcę podważać jego walorów artystycznych, ale niestety ta oferta nie jest dla wszystkich. Potrzeba nam jakiejś alternatywy. Pastuszewski uważa, że na drugą scenę czekają też aktorzy. Mówi, że część z nich nie jest zadowolona z tego, że musi brać udział w spektaklach wystawianych przez dyrektora Pawła Łysaka. - Ale nie mają wyboru. Jeśli chcą zrezygnować, to muszą szukać miejsca w innych miastach. Bydgoszcz mogłaby wtedy stracić wybitnych artystów - obawia się. Przywołuje też przykład innych miast, które mają więcej teatrów. W Poznaniu jest ich pięć, w Szczecinie są trzy. Dlatego radny proponu