Mimo złego wyniku kontroli przeprowadzonej przez prezydenta Rafała Bruskiego w Teatrze Polskim w Bydgoszczy, dyrektor Paweł Łysak nie straci stanowiska.
Przypomnijmy, kontrola wykazała m.in. nieprawidłowości związane z finansami i kwestiami personalnymi, a o jej wynikach prezydent poinformował na łamach jednej z lokalnych gazet. - O zarzutach nawet ja dowiedziałem się z mediów - mówił wówczas Łysak. - Nie sądzę, aby takie sprawy mogły być rozstrzygane na łamach prasy. Sprawa odbiła się szerokim echem nie tylko w Bydgoszczy. Głos w tej sprawie zabrał bowiem dyrektor Teatru Polskiego we Wrocławiu Krzysztof Mieszkowski. Wczoraj w rozmowie z nami potwierdził swoje stanowisko. - Pan prezydent redukuje sprawy kultury do ekonomii - mówił. - A wartości artystycznych nie da się przeliczyć na pieniądze. Jako urzędnik nie ma podstaw występować w roli krytyka artystycznego. Jednak rzecznik prezydenta, Piotr Kurek odpiera zarzuty Mieszkowskiego. - Prezydent nigdy nie zamierzał oceniać dyrektora czy sfery artystycznej TPB. Jednak, jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, w Teatrze Polskim odbywa się właśnie k