Każda opowieść o konflikcie jest przestrogą, jest bezcenną apologią zgody i porozumienia, jest optymistyczną opowieścią o pojednaniu. W tej historii zwaśnionych sąsiadów zwycięża miłość, a tytułowa zemsta okaże się błogosławieństwem. W Teatrze Polskim im. H. Konieczki w Bydgoszczy trwają próby „Zemsty” Aleksandra Fredry w reż. Radosława Rychcika. Premiera 31 stycznia.
„Zemsta” Fredry na Dzikim Zachodzie. Zamiast szabli rewolwery, zamiast szlacheckiego kontusza kapelusz i ostrogi. Kaktus na tle zachodzącego słońca, krzyk orła, rżenie konia i wycie kojota. Western wydaję się znakomitą konwencją, w której porywczy Cześnik wyzywa na pojedynek podstępnego Rejenta, a ich spór wydaje się nie mieć końca. Intrygi i pojedynki, odwaga, kompromis, spokój, cierpliwość, miłość versus tchórzostwo, impulsywność, przewrotność, przebiegłość. W tej komedii charakterów Fredro wyśmiewa ludzkie wady, które prowadzą do konfliktów, sporów i wojen.