EN

17.11.2010 Wersja do druku

Bocian nie wylądował

"Trans-Atlantyk" w reż. Jarosława Tumidajskiego w Teatrze Współczesnym we Wrocławiu. Pisze Jarosław Klebaniuk w portalu g-punkt.pl.

- Wygląda na to, że prawie wszystko co ważne się już wydarzyło - powiedziałem do Eli, gdy jak zwykle zajęliśmy miejsca w pierwszym rzędzie. Sterta martwych bocianów i zaledwie kilka żywych w locie lub na ziemi - to nie był korzystny bilans. Mgła i kształt ptaków z rozpostartymi skrzydłami budziły skojarzenia z wiadomym samolotem. Ale skąd TU? Kupa nieżywych legendarnych roznosicieli noworodków przypominała kwietniowy wrak w atmosferycznych oparach. Podobnie jednak jak wtedy na wiosnę, również na strychu Teatru wszystko dopiero się zaczynało. Przywitał nas niepozorny gospodarz, który później okazał się samym Gombrowiczem. Okazało się, że jesteśmy w Argentynie w 1939 roku, a nie w zachodniej Rosji w czasach współczesnych. Problem z adaptacjami scenicznymi wielkich dzieł literackich polega na tym, że trudno jest sprostać wysokiemu standardowi, jaki te, uznane przecież przez krytyków, wszechstronnie przeanalizowane przez teoretyków, dob

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Bocian nie wylądował

Źródło:

Materiał nadesłany

www.g-punkt.pl

Autor:

Jarosław Klebaniuk

Data:

17.11.2010

Realizacje repertuarowe