Po ośmiu sezonach i wielu teatralnych sukcesach Robert Talarczyk odchodzi ze stanowiska dyrektora Teatru Polskiego w Bielsku-Białej. Prezydent miasta ogłosił już konkurs na jego następcę.
Robert Talarczyk o swojej decyzji poinformował pod koniec kwietnia na swojej stronie internetowej. "Szanowny Widzu, moja dyrektorska podróż dobiega końca. Przez osiem sezonów teatralnych towarzyszyłeś mi w tej podróży i muszę przyznać, że zawsze mogłem na Ciebie liczyć, choć nie ułatwiałem Ci zadania" - napisał artysta, żegnając się z publicznością bielskiej sceny. A na widowni zasiadali w ostatnich latach nie tylko mieszkańcy tego miasta. Spektakle takie jak "Żyd", "Bitwa o Nangar Khel" czy ostatnio "Miłość w Königshütte" odbiły się szerokim echem wśród teatralnej publiczności w całym kraju. Dlatego oświadczenie Talarczyka wielu teatromanów przyjęło ze smutkiem. "Dzięki Panu teatr znowu mnie zainteresował"- napisała na facebookowym profilu teatru jedna z internautek. Inni dodają, że Teatr Polski za dyrektorowania Roberta Talarczyka odżył. Dyrektor odchodzi na własną prośbę. W rozmowie z "Dziennikiem Zachodnim" powołuje się na