Po tym, jak Bielsko-Biała znalazło się w prestiżowym gronie czterech polskich miast zakwalifikowanych do drugiego etapu starań o tytuł ESK 2029, ponownie szukamy pomysłów na przedsięwzięcia kulturalne i społeczne - zapraszają urzędnicy.
Tytuł Europejskiej Stolicy Kultury to rozpoznawalność, prestiż, a także pieniądze. Miasto Bielsko-Biała zdecydowało się walczyć o tytuł Europejskiej Stolicy Kultury w 2029 roku. - Tylko odważne decyzje pozwalają osiągnąć wielkie cele. Jeśli nam się uda, będzie to zapisane na kartach historii naszego miasta - mówił prezydent Jarosław Klimaszewski podczas pierwszego spotkania rady programowej projektu, do której zaprosił 31 osób.
Bielsko-Biała miała bardzo dużą konkurencję
Konkurencja była duża, o tytuł zdecydowało się walczyć aż 12 polskich miast, oprócz Bielska-Białej z województwa śląskiego to Jastrzębie-Zdrój, Pszczyna oraz Katowice. 14 września w Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego został złożony bidbook, który wcześniej zatwierdził swoim podpisem prezydent miasta Jarosław Klimaszewski. 26 września na konferencji prasowej w Teatrze Polskim dokument został zaprezentowany szerszej publiczności.
To oficjalna oferta konkursowa – dokument zawiera plan organizacji ESK w 2029 roku, a także wizję rozwoju Bielska-Białej pod kątem kultury na nadchodzące lata. Dokument ma 60 stron opisów, a jego tworzenie trwało kilka miesięcy, objęło mnóstwo spotkań i pracy prawie tysiąca osób. Aplikacje zostały ocenione przez Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego oraz niezależnych ekspertów wskazanych przez europejskie instytucje - Parlament Europejski, Radę UE, Komisję Europejską i Komitet Regionów. Zorganizowano spotkanie preselekcyjne, podczas którego odbędzie się przesłuchanie przedstawicieli miast kandydujących. Wybrani zostali finaliści. Oprócz naszego miasta w finale są Lublin, Katowice oraz Kołobrzeg.